🌌 Mieczysław Fogg Ostatnia Niedziela Tekst
Gram "Ostatnią niedzielę" (muzyka: J.Petersburski, tekst: Z.Friedwald) w tonacji e-moll (V pozycja) i a-moll (IV pozycja) na harmonijce C. Oglądajcie w
Mieczysław Fogg (+89 l.) był znakomitym wokalistą, który na zawsze pozostanie w pamięci Polaków. Niewielu fanów wie jednak, że przez wiele lat zdradzał on własną żonę.
Ta ostatnia niedziela CD (Mieczysław Fogg). ⇨ Zobacz i zamów z dostawą już od 9,99 zł Niskie ceny, kliknij i sprawdź >
Listen to To Ostatnia Niedziela (Original Mix) on the Unknown music album Tango Retro - Mieczysław Fogg Sings Tangos, Foxtrots, Waltzes Vol. 04 by Mieczysław Fogg, only on JioSaavn. Play online or download to listen offline free - in HD audio, only on JioSaavn.
Ja mam czas, ja poczekam. Jeśli wierzysz w to, to idź. Poszukaj gdzieś w największym tłumie. Czy ktoś ciebie tak rozumie. Czy ubóstwia tak, jak ja. Bądź spokojna, że wrócisz. Wszystko rzucisz i wrócisz. Ale idź i przekonaj się. Ja mam czas, ja poczekam.
Mieczysław Fogg, właściwie Mieczysław Fogiel (ur. 30 maja 1901 w Warszawie, zm. 3 września 1990 tamże) – polski piosenkarz śpiewający barytonem lirycznym, którego kariera artystyczna rozpoczęła się w okresie międzywojennym i trwała przez kilka dziesięcioleci po zakończeniu II wojny
Tradução de 'Ostatnia niedziela' por Mieczysław Fogg de Polonês para Romeno Deutsch English Español Français Hungarian Italiano Nederlands Polski Português (Brasil) Română Svenska Türkçe Ελληνικά Български Русский Српски Українська العربية 日本語 한국어
Pozwolisz sama mi, madame. Miast twą całować dłoń, madame. Całować usta twe. O, nieznajoma i piękna Pani, Wiesz dobrze, jaką mam sympatię dla Niej. Ślesz mi uśmieszek, lecz cóż mi z tego, Gdy cały dzień przy sobie masz innego. On na mnie patrzy tak, jak wróg, Więc już odchodzę pełen trwóg.
To ostatnia niedziela Buy track 00:03:20 J.Petersburski, Lyricist - Mieczyslaw Fogg, MainArtist - Z.Friedwald, Composer - 4ever MUSIC, MusicPublisher
I tak mi żal, ogromnie żal. Że dziwnie prędko. Minęła miłość nasza. I zostałem sam. Bo serce pali się. I żali się wciąż tą piosenką. Co kiedyś dawno. Tyle szczęścia dała nam Zapomniana piosenka.
Artyści w Powstaniu Warszawskim: Mieczysław Fogg. Mieczysław Fogg koncertował przez ponad 60 lat. Kilka pokoleń Polaków wzruszało się przy jego piosenkach o miłości i tangach śpiewanych lirycznym barytonem. W czasie okupacji zasłynął, wykonując także piosenki okupacyjne, a później powstańcze, które popularyzował także po
Mieczysław Fogg ostatnia niedziela wybory "To ostatnia niedziela, jutro się pakujemy" - zaśpiewał były minister. Nie tylko on postanowił przywołać szlagier.
jHl72. English translationEnglish/Polish A A The Last Sunday It’s not the time to look for excuses It's ended, that’s a fact Today someone else came, younger and better than me And stole my happiness while stealing you away from me I ask for one thing only, perhaps it’s my last demand The first since many years Give me this Sunday The last Sunday And may the world collapse after thatIt’s the last Sunday Today we’ll part Today we’ll leave each other For ever It’s the last Sunday So don’t skimp on it [and give it to] me Look at me fondly today For the last timeYou’ll have a sufficiency of these Sundays And what’ll happen to me, who knowsIt’s the last Sunday So don’t skimp on it [and give it to] me Look at me fondly today For the last timeYou’ll have a sufficiency of these Sunday And what’ll happen to me – who knows…It’s the last Sunday My dreams that I fantasized [about] so much The happiness that I wanted so much Have endedYou ask what will I do and where will I go I know where I should go… There’s only one way out for me today I don’t know another one This way out is… nevermind [Only] one thing is important – you should be happy Don’t care for me anymore But before everything will come to an end Before the fate will separate us Give me this one SundayIt’s the last Sunday Today we’ll part Today we’ll leave each other For ever It’s the last Sunday So don’t skimp on it [and give it to] me Look at me fondly For the last timeYou’ll have a sufficience of these Sundays And what’ll happen to me – who knows…It’s the last Sunday My dreams that I fantasized [about] this much The happiness that I wanted so much Have ended Last edited by Tessar on Wed, 29/12/2021 - 22:34 Ostatnia niedziela
Teraz nie pora szukać wymówek Fakt, że skończyło się, Dziś przyszedł inny, bogatszy i lepszy ode mnie I wraz z Tobą skradł szczęście me. Jedną mam prośbę, może ostatnią, Pierwszą od wielu lat, Daj mi tę jedną niedzielę, ostatnia niedzielę, A potem niech wali się świat. To ostatnia niedziela, Dzisiaj się rozstaniemy, Dzisiaj się rozejdziemy Na wieczny czas. To ostatnia niedziela, Więc nie żałuj jej dla mnie, Spojrzyj czule dziś na mnie Ostatni raz. Będziesz jeszcze dość tych niedziel miała, A co ze mną będzie, któż to wie... To ostatnia niedziela, Moje sny wymarzone, Szczęście tak upragnione Skończyło się. Pytasz co zrobię i dokąd pójdę, Dokąd mam iść, ja wiem. Dziś dla mnie jedno jest wyjście, Ja nie znam innego Tym wyjściem jest, no, mniejsza z tem. Jedno jest ważne - masz być szczęśliwa O mnie już nie troszcz się, Lecz zanim wszystko się skończy, Nim los nas rozłączy, Tę jedną niedzielę daj mi. To ostatnia niedziela, Dzisiaj się rozstaniemy, Dzisiaj się rozejdziemy Na wieczny czas. To ostatnia niedziela, Więc nie żałuj jej dla mnie, Spojrzyj czule dziś na mnie Ostatni raz. Będziesz jeszcze dość tych niedziel miała, A co ze mną będzie - któż to wie... To ostatnia niedziela, Moje sny wymarzone, Szczęście tak upragnione Skończyło się.
Tekst piosenki: Teraz nie pora szukać wymówek fakt, że skończyło się, dziś przyszedł drugi , bogatszy i lepszy ode mnie i wraz z Tobą skradł szczęście me. Jedną mam prośbę, może ostatnią pierwszą od wielu lat, daj mi tę jedną niedzielę, ostatnia niedzielę, a potem niech wali się świat. To ostatnia niedziela dzisiaj się rozstaniemy, dzisiaj się rozejdziemy na wieczny czas. To ostatnia niedziela, więc nie żałuj jej dla mnie, spojrzyj czule dziś na mnie ostatni raz. Będziesz jeszcze dość tych niedziel miała, a co ze mną będzie - któż to wie... To ostatnia niedziela, moje sny wymarzone, szczęście tak upragnione skończyło się. Pytasz co zrobię i dokąd pójdę, dokąd mam iść, ja wiem... dziś dla mnie jedno jest wyjście, ja nie znam innego, tym wyjściem jest, no, mniejsza z tem. Jedno jest ważne - masz być szczęśliwa o mnie już nie troszcz się, lecz zanim wszystko się skończy, nim los nas rozłączy, tę jedną niedzielę daj mi. To ostatnia niedziela dzisiaj się rozstaniemy, dzisiaj się rozejdziemy na wieczny czas. To ostatnia niedziela, więc nie żałuj jej dla mnie, spojrzyj czule dziś na mnie ostatni raz. Będziesz jeszcze dość tych niedziel miała, a co ze mną będzie - któż to wie... To ostatnia niedziela, moje sny wymarzone, szczęście tak upragnione skończyło się. Tłumaczenie: Now is not the time for excuses the fact is, it's over, today another came, richer and better than I and along with you stole my happiness. I have but one request, perhaps the last, the first in many days, give me this one Sunday, the last Sunday, then the world may end. This is the last Sunday, today we will part ways, today we will separate, for all times. This is the last Sunday, so spare it for me, look tenderly at me for the last time. You shall have enough of such Sundays, and what will become of me, who knows... This is the last Sunday, the dreams I've dreamt, the happiness so yearned for has ended. You ask what I'll do and where I'll go, where shall I go, I know.... There is but one solution for me I know no other, and that solutions is, never mind. What's important - you must be happy, do not concern yourself with me, but before all ends, until fates separate us, this one Sunday give to me. This is the last Sunday, today we will part ways, today we will separate, for all times. This is the last Sunday, so spare it for me, look tenderly at me for the last time. You shall have enough of such Sundays, and what will become of me, who knows... This is the last Sunday, the dreams I've dreamt, the happiness so yearned for has ended
Teraz nie pora szukać wymówekFakt, że skończyło się,Dziś przyszedł inny, bogatszy i lepszy ode mnieI wraz z Tobą skradł szczęście meJedną mam prośbę, może ostatnią,Pierwszą od wielu lat,Daj mi tę jedną niedzielę, ostatnia niedzielę,A potem niech wali się światTo ostatnia niedziela,Dzisiaj się rozstaniemy,Dzisiaj się rozejdziemyNa wieczny czasTo ostatnia niedziela,Więc nie żałuj jej dla mnie,Spojrzyj czule dziś na mnieOstatni razBędziesz jeszcze dość tych niedziel miała,A co ze mną będzie, któż to wieTo ostatnia niedziela,Moje sny wymarzone,Szczęście tak upragnioneSkończyło sięPytasz co zrobię i dokąd pójdę,Dokąd mam iść, ja wiemDziś dla mnie jedno jest wyjście,Ja nie znam innegoTym wyjściem jest, no, mniejsza z temJedno jest ważne - masz być szczęśliwaO mnie już nie troszcz się,Lecz zanim wszystko się skończy,Nim los nas rozłączy,Tę jedną niedzielę daj miTo ostatnia niedziela,Dzisiaj się rozstaniemy,Dzisiaj się rozejdziemyNa wieczny czasTo ostatnia niedziela,Więc nie żałuj jej dla mnie,Spojrzyj czule dziś na mnieOstatni raz
Mieczysław Fogg w 1961 r. związał się z młodszą o 15 lat pracownica szczecińskiej Estrady, która organizowała jego koncerty Jego związek z Zofią Szynagiel był trwały, jednak ożenił się z nią dopiero w 1986 r., trzy lata po śmierci pierwszej żony, Ireny Autor słynnych szlagierów przez lata prowadził podwójne życie: dwa tygodnie spędzając w Warszawie z żoną i dwa kolejne w Szczecinie u Zofii Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu Mieczysław Fogg, a właściwie Fogiel, urodził się 30 maja 1901 r. w Warszawie, a na scenie występował do 86. roku życia — rzecz bez precedensu w dziejach polskiej estrady. W repertuarze miał blisko 2 tys. piosenek, w tym tak popularne jak "Tango milonga", "Piosenka o mojej Warszawie", "Bo to się zawsze tak zaczyna", "Mały biały domek" czy "Pierwszy siwy włos". W 1925 r. ożenił się z Ireną Jakubowską, z którą był związany aż do jej śmierci w 1983 r. Wówczas ożenił się ze swoją wieloletnią kochanką, Zofią Szynagiel, z którą od lat 60. miał drugi dom w Szczecinie. Mieczysław Fogg — podwójne życie artysty Mieczysław Fogg sławę zdobył jeszcze przed wojną. Pod koniec lat 20. zaczął występować w słynnym Chórze Dana na scenie warszawskiego teatrzyku Qui Pro Quo. W 1938 r. rozpoczął pełną sukcesów karierę solową – występował z własnymi recitalami oraz w programach kabaretowych z Mirą Zimińską i pianistą Tadeuszem Sygietyńskim. Był pierwszym polskim artystą estradowym, którego występ nadał w październiku 1938 r. działająca jeszcze eksperymentalnie Telewizja Polska. Mistrz sentymentalnej piosenki był niezmiennie popularny również po wojnie. W 1958 r. zwyciężył w plebiscycie Polskiego Radia na najpopularniejszego piosenkarza roku. Znany z warsztatowej perfekcji i elegancji wykonywanych utworów artysta cieszył się powszechnym uznaniem i szacunkiem. Wpływ miała na to także jego piękna karta z czasów wojny — Mieczysław Fogg walczył w Powstaniu Warszawskim, a za pomoc udzielaną w czasie okupacji żydowskim kolegom otrzymał pod koniec życia zaszczytny tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. Szarmancki, przystojny i obdarzony pięknym głosem artysta zawsze był otaczany atencją kobiet. Jednak jego romans z o 15 lat młodszą od Fogga Zofią Szynagiel, pracownicą szczecińskiej Estrady był przez dekady skrywaną tajemnicą. Fogg zakochał się w młodszej kobiecie, ale nie potrafił porzucić żony. Przez lata prowadził więc podwójne życie: dwa tygodnie spędzając w Warszawie i dwa kolejne w Szczecinie. Mieczysław Fogg w 1971 r. Mieczysław Fogg w Szczecinie Mieczysław Fogg był głęboko związany z Warszawą przez całe swoje życie. Kiedy śpiewał "Piosenkę o mojej Warszawie" to płynęła wprost z jego serca. Jednak od 1961 r. połowę czasu spędzał w Szczecinie, mieście na tzw. ziemiach odzyskanych. Powodem było uczucie, jakie wybuchło między 60-letnim już wówczas piosenkarzem a młodą i piękną pracownicą szczecińskiej Estrady, która organizowała jego koncerty. W Szczecinie mieszkał również brat stryjeczny Fogga — aktor Aleksander Fogiel, znany szerokiej publiczności z roli Maćka z Bogdańca w "Krzyżakach", jeden z założycieli słynnego teatru Pleciuga w Szczecinie. "Mieciu był przesympatyczny, potrafił godzinami opowiadać o powstaniu, o śpiewaniu, koncertach, no i był zakochany w sobie jak każdy artysta. W domu nie robił kompletnie nic, natomiast był zawsze przygotowany perfekcyjnie do koncertu: smoking, krawat, muszka, buty na prawidłach, lakierki, niezniszczalne prawie, bo były dobrego gatunku i w takich specjalnych pochewkach. Wszystko było poukładane, zawsze czekała na niego gotowa »walizka występowa«. Bardzo szanował publiczność, starał się nie nawalać. Jeszcze parę miesięcy przed śmiercią dał koncert" — wspominała Anna Janiszewska, córka Zofii. Mieczysław Fogg ostatecznie ożenił się z Zofią, ale dopiero w 1986 r., trzy lata po śmierci pierwszej żony, Ireny. Para zamieszkała wówczas wspólnie w Warszawie, a ich związek zakończyła dopiero śmierć artysty w 1990 r. Zofia zmarła w Szwecji w 2007 r.
mieczysław fogg ostatnia niedziela tekst